Paweł Szefernaker zostanie szefem Gabinetu Prezydenta RP, a Rafał Leśkiewicz rzecznikiem głowy państwa - ujawnił Karol Nawrocki w wywiadzie dla Republiki. Na tym nie koniec nazwisk, które wejdą w skład Kancelarii Prezydenta. Jedno padło w chwilę wcześniej przeprowadzonej rozmowie na antenie wPolsce24.
Pierwsze nazwiska u boku Nawrockiego
- Szefem mojego gabinetu będzie Paweł Szefernaker, który dał się poznać jako polityk nowej generacji - poinformował Karol Nawrocki w rozmowie na żywo z Danutą Holecką w Republice. Były szef sztabu wyborczego Nawrockiego pełnił za rządów PiS funkcję wiceministra spraw wewnętrznych i administracji. Teraz obejmie jedno z najważniejszych stanowisk w otoczeniu głowy państwa. Szefernaker to współautor zwycięskich kampanii Andrzeja Dudy i Beaty Szydło w 2015 roku. Teraz był kluczową postacią w walce o Pałac Prezydencki dla Karola Nawrockiego.
Zastępcą Szefernakera zostanie Jarosław Dębowski, który w przeszłości kierował biurem prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, gdy Nawrocki był jego szefem. - To człowiek o szerokich kompetencjach i możliwościach organizacyjnych - chwalił go prezydent elekt.
W wywiadzie dla portalu wPolsce24, Nawrocki wspomniał z kolei, że funkcję rzecznika prasowego prezydenta obejmie dr Rafał Leśkiewicz — kolejny jego współpracownik z IPN. Zapowiedział również, że Kancelaria Prezydenta będzie łączyć polityków z przedstawicielami innych środowisk. - Najlepiej ten balans między polityką a obywatelami odda kształt mojego gabinetu - tłumaczył.
- Dziękuję Prezydentowi elektowi za zaufanie i propozycję wspólnej służby dla naszej Ojczyzny na stanowisku Szefa gabinetu Prezydenta RP. Kocham Polskę i zrobię wszystko, by służyć naszej Ojczyźnie z wiarą, dumą i odwagą - zareagował na propozycję Szefernaker.
- Bardzo dziękuję Panu Prezydentowi elektowi za okazane zaufanie i złożoną mi propozycję objęcia funkcji rzecznika prasowego Prezydenta RP. Niech żyje Polska - napisał Leśkiewicz.
Tusk zapowiedział reformy bez podpisu prezydenta
Nawrocki wysłał też sygnał do Donalda Tuska, który w wygłoszonym kilka dni temu orędziu ostrzegał, że albo głowa państwa będzie współpracować z jego gabinetem albo rząd zacznie wprowadzać reformy bez zgody prezydenta. - Rząd będzie przedkładać gotowe już projekty ustaw, ale jeśli będzie trzeba, będzie rządzić i podejmować decyzje, także przy próbującym blokować dobre zmiany prezydencie. Doświadczenie już mamy - zastrrzegał premier.
- Rząd jest od tego, żeby rządził, zajmował się sprawami Polski. Nie śledzę tego, co się dzieje w koalicji rządowej, ale to jest zły rząd, który nie radzi sobie z rządzeniem, ale w jakimś zakresie będę musiał z nim współpracować. Wszystkie rzeczy, które są dobre dla Polaków zyskają moją aprobatę - odpowiedział na te słowa Nawrocki w Republice.
- Polacy dziś oczekują spokoju, normalności, tak wielu Polaków wzięło udział w wyborach. Dzisiaj pęknięta na pół Polska potrzebuje współpracy. Niepokoi oczywiście ta zapowiedź premiera Tuska, że jeżeli nie będzie współpracował, to będzie szukał innych metod. Na razie nie udał mu się plan na prezydenta, niech weźmie głęboki oddech i niech nie straszy mnie, ani Polek i Polaków - komentował prezydent elekt.
Nawrocki był też pytany o brak gratulacji ze strony Tuska. Lider KO złożył je w orędziu, ale tylko wyborcom kandydata popieranego przez PiS. - Potrafię z tym żyć. Premier Tusk robił gorsze rzeczy w kampanii - ocenił.
Fot. Karol Nawrocki, prezydent elekt/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka