wypłata pieniędzy z bankomatu, PAP/Philippe Turpin
wypłata pieniędzy z bankomatu, PAP/Philippe Turpin

Fintech? Polacy korzystają, choć nie wiedzą co to jest

Redakcja Redakcja Finanse osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Płatności telefonem czy BLIKIEM to dziś codzienność dla większości Polaków. Ale czy wiemy, że to właśnie usługi fintechowe? Jak się okazuje – wcale niekoniecznie.

Z badania „Barometr Providenta” wynika, że aż 2 na 3 Polaków nie zna pojęcia fintech. A prawie co czwarty twierdzi, że słowo coś mu mówi, ale nie do końca rozumie, o co w nim chodzi. To ciekawe, bo z usług fintechowych korzystamy powszechnie.


– Najczęściej znajomość znaczenia pojęcia „fintech” deklarują badani w wieku 25-34 lata. Wśród respondentów z tej grupy wiekowej aż 16,6 proc. twierdzi, że rozumie to pojęcie. Co ciekawe wśród najmłodszych ankietowanych ten odsetek jest niższy niż dla ogółu badanych i wynosi 9,2 proc. – zauważa Karolina Łuczak, Rzeczniczka Provident Polska.

Ale właściwie… co to jest fintech?

Fintech to skrót od angielskiego „financial technology”, czyli po prostu nowoczesne technologie wykorzystywane w finansach. Dzięki fintechom możemy np. płacić telefonem, brać pożyczki online, korzystać z aplikacji do inwestowania albo robić zakupy z odroczoną płatnością. To wszystko dzieje się bez konieczności wizyty w banku czy rozmowy z doradcą.

Płacimy nowocześnie, choć nie zawsze świadomie

Blisko 73 proc. badanych przyznaje, że korzysta z płatności mobilnych – takich jak BLIK, Google Pay czy Apple Pay. Najwięcej użytkowników to osoby w wieku 25–34 lata (ponad 86 proc.) oraz 18–24 lata (85 proc.). Ale nawet wśród seniorów (65+) ponad połowa respondentów korzysta z takich rozwiązań (58,2 proc.).


Pozostałe usługi fintechowe są znacznie mniej popularne. Płatności odroczone (czyli np. „kup teraz, zapłać później”) stosuje 14 proc. badanych. Kredytów online używa co dziesiąty, a z inwestowania przez aplikacje korzysta zaledwie 1,9 proc. Polaków.

Fintech budzi zaufanie… i obawy

Co trzeci respondent nie ma żadnych obaw związanych z korzystaniem z usług fintech. Ale 47,5 proc. osób martwi się, że może paść ofiarą oszustwa. Prawie 38 proc. obawia się o bezpieczeństwo danych, a 15 proc. wskazuje na brak możliwości rozmowy z „żywym człowiekiem” jako problem.

– Wyniki badania pokazują, że pomimo technologicznego zaawansowania rynku finansowego wciąż potrzebne są instytucje, które świadczą usługi w tradycyjnym modelu. Konsumenci doceniają tzw. human touch i kontakt z drugim człowiekiem podczas wyboru produktów finansowych – mówi Karolina Łuczak.


Co ciekawe, to nie tylko starsi mają taką potrzebę. Braku osobistego kontaktu najczęściej obawiają się… młodzi dorośli w wieku 25–34 lata. W tej grupie niemal co piąty badany wskazał, że to dla niego problem.

Polacy chcą mieć wybór

Ponad połowa (56,1 proc.) badanych uważa, że im więcej firm finansowych – banków, fintechów, firm pożyczkowych – tym lepiej. Dzięki temu więcej osób ma szansę skorzystać z usług, które naprawdę im pasują.

Tomasz Wypych


Fot: Wypłata pieniędzy z bankomatu, PAP/Philippe Turpin


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj10 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Gospodarka